MarGib - Świat zza klawiatury

Jeżeli kiedykolwiek zdarzyło Ci się pracować systemem Linux z pewnością wiesz co to jest okno terminala. W terminalu mamy również coś takiego jak znak zachęty. Znak ten to pierwsza linia za jaką wpisujemy polecenia (dla tych co nie wiedzą). W różnych dystrybucjach może przyjmować różne domyślne formy, ale najczęściej jest to coś podobnego do [root@nazwahosta ~] lub też przykładowo -bash4.2# itp. Można tu jednak dla wygody umieścić sobie inne informacje. Znak zachęty może wyglądać również następująco: [12:45] [root@nazwahosta] [/lokalizacja] $ gdzie widoczna jest godzina , zalogowany użytkownik, nazwa hosta oraz ścieżka w jakiej się obecnie znajdujemy. Prompt jak również zwykło się nazywać znak zachęty może być również kolorowy. Kolory sprawią, że będzie on bardziej czytelny i lepiej odetnie się od pozostałych poleceń. Zmienna systemowa przechowująca format znaku zachęty nosi nazwę "PS1" by zobaczyć jej aktualny format wystarczy wydać polecenie echo $PS1 .  Krok 1 ...

Odkąd pojawił się Chrome stał się w moim wypadku główną przeglądarką jaką instalowałem na każdym urządzeniu z jakiego korzystałem. Z czasem stał się nieco ociężały, a jedyne zmiany jakie rozwijają się w nim gwałtownie to rozszerzenia. Powoduje to, że z każdym rozszerzeniem sama przeglądarka potrzebuje coraz więcej zasobów. Do tego testy o jakich pisałem wcześniej spowodowały, iż coraz częściej zaglądam do konkurencji. Ciekawostką okazuje się Vivaldi,   ale zajmuje pomimo wszystko drugie miejsce za Chromem. Ale dziś skusiła mnie Opera. Pierwsze wrażenie to estetyczny wygląd i szybkie działanie. Do tego dochodzi informacja, iż do blokowania reklam nie potrzebuje już rozwiązań typu Ad Block, ponieważ Opera została wyposażona we własne mechanizmy do tego celu. Robi się interesująco? Mamy też tak samo, jak w przypadku Chrome, możliwość synchronizacji własnych ustawień, zakładek itp poprzez własne konto oferowane przez Opera. Do tego wszystkiego działa bardzo szybko (wiem wiem jes...

Branża FinTech zaczyna pomału przeżywać swój renesans. Małe możliwości inwestycyjne produktów bankowych plus ich kłopoty i wpadki typu "polisolokat" otwierają możliwości nowym rozwiązaniom. Jednym z nich jest pierwsza na świecie platforma obrotu wekslowego - Syngrapha.  Syngrapha opiera swoje działania o niezmienne od 80 lat prawo wekslowe, mające być gwarancją stabilności inwestycji. Oferuje regularne zyski, a  bezpieczeństwo ma zapewniać skuteczna niezależna weryfikacja firm określając tym samym ich ranking.  Platforma łączy ze sobą inwestora i emitenta. Inwestor to każdy kto ma akurat nieco wolnej gotówki, a emitent to firma mająca pomysł na wykorzystanie tego kapitału i zwrócenie go z zyskiem po umówionym czasie. Wszystko wygląda jeszcze lepiej gdy porównamy obecne możłiwości lokat 1,5% - 2% z ofertą wekslową dającą możliwość nawet 8% zysku.  Więcej wyjaśnień na poniższych materiałach filmowych.  https://syngrapha.pl/

To, że Google wie wszystko nie jest żadną nowością. To, że wie dużo również o Nas jako użytkownikach też od dawna nie jest już tajemnicą. Natomiast fakt ile wie może już trochę zaskoczyć. Narzędzie "Moja aktywność" nie jest już testową aplikacją, a profesjonalnym narzędziem udowadniającym, że prze Google nic nie da się ukryć. Pewnie nie zdziwi Was fakt, że zapisywane są Wasze wyszukiwania i lokalizacja (jeżeli na lokalizacje wyraziliśmy zgodę) ale już fakt, że Google wie również kiedy i jaką aplikację uruchomiliśmy na smartfonie ile razy wysyłaliśmy sms, gdzie i o której byliśmy i co robiliśmy i wiele wiele więcej pokazuje tylko skalę zbierania informacji tego internetowego giganta. Z jednej strony ukłon dla Google, że daje Nam możliwość wglądu do danych jakie o nas zbiera i możliwość zarządzania nimi. Jest opcja usuwania aktywności tylko czy to usuwanie polega na tym, że dane znikają wogóle czy też znikają jedynie z przed Naszych oczu ? Tego już nie mamy za bardzo jak sp...