MarGib - Świat zza klawiatury

Jak z każdym narzędziem tak i w przypadku Dockera istnieją opracowane metody i schematy ułatwiające pracę. Dopasowanie sposobów pracy organizacji do tych jakie narzuca Docker doświadczalnie odnosi pozytywny wpływ na działanie zespołów i ogranicza niezbędną komunikację do minimum. Wszystko po to by działać bardziej efektywnie i dostarczać w szybszy sposób dobrze przygotowane rozwiązania, które następnie można elegancko wdrożyć i używać. W celu osiągnięcia powyższych założeń należy zapoznać się z kilkoma mechanizmami oferowanymi przez Dockera by lepiej zrozumieć w jaki sposób działa i jak go używać. Wiedza ta stanowi krótki poradnik pracy z dockerem z jakiego dowiesz się co właściwie robimy za pomocą tego narzędzia. Najlepiej będzie przetestować działanie osobiście ale warto też wiedzieć jakie możliwości mamy dostępne i czego można się spodziewać.  Kontrola wersji.  Wraz z Dockerem otrzymujemy narzędzia służące do kontrolowania wersji, które występują w dwóch odmianach. Po

Po wcześniejszym wprowadzeniu pora na nieco dokładniejsze spojrzenie na to czym jest Docker i co wnosi. W tym miejscu pojęcie kontener nie powinno być już tajemnicą i ogólne pojęcie o samej technologii również powinno być znane. Jeżeli tak nie jest lepiej zacząć od poprzedniego wpisu.  Na początek może ustalimy sobie czym Docker nie jest. Otóż nie należy mylić tego rozwiązania z terminem maszyny wirtualnej. Maszyny wirtualne zawierają w sobie cały system operacyjny będący odrębną częścią , osobnym tworem niezależnym bezpośrednio od głównego systemu operacyjnego na jakim działa dany wirtualizator. W przypadku Docker'a zarówno system operacyjny jak i kontenery korzystają z tego samego jądra dzięki czemu nie zużywają tyle zasobów co maszyny wirtualne ale muszą być oparte na tym samym systemie operacyjnym. Docker nie jest również platformą chmurową choć wykazuję wiele podobieństw do takich rozwiązań jak OpenStack, CloudStack itp. W obu przypadkach chodzi o umożliwienie horyzont

Każdej nocy dzieje się to w naszej głowie nawet jeżeli nie pamiętamy. Sen. Czym właściwie jest sen, stan senności... Co dzieje się w mózgu kiedy śpimy? Na te i wiele innych pytań odpowiada ten materiał filmowy.

Od dziś systemem komentarzy na blogu będzie DISQUS . Nie wiem jeszcze jak się to sprawdzi ale Wy jako czytelnicy możecie już sprawdzić jak działa komentując np. ten wpis. Chociaż SpidersWeb informował o pewnym incydencie z reklamami o jakim można przeczytać tutaj  postanowiłem spróbować i zobaczyć jak to będzie.  Wygląd i samo działanie na plus. Rozwiązanie to posiada wszystkie niezbędne elementy potrzebne do obsługi dyskusji plus bogato wyposażony panel zarządzania. Instalacja zajęła mniej niż minutę. Pierwsze spotkanie z tym narzędziem wygląda obiecująco, a ponieważ blog ten raczej obfitością komentarzy nie grzeszy zmiana pewnie nie zostanie nawet zauważona.   Wszystko wyjdzie w tak zwanym praniu więc zachęcam do komentowania ;-) 

Użytkownicy darmowego pakietu biurowego LibreOffice mogą już wypróbować nową odświeżoną i uznawaną za najbogatszą w nowe funkcję wersją 5.3. W chwili obecnej wydanie to jest skierowane raczej do entuzjastów i nie jest to wersja "produkcyjnie" stabilna. W nowościach  można znaleźć nowoczesny interfejs użytkownika MUFFIN (My User Friendly & Flexible Interface) nie jest to do końca znana z produktów Microsoftu "wstążka" ale w trybie Notebookbar z wyglądu jest dość podobna. Tryb o jakim mowa jest opcjonalny. Dla wszystkich "oblatanych" z klawiaturą wystarczy tryb minimalistyczny z jednym paskiem narzędziowym (może być umieszczony z boku) co zostawia więcej miejsca dla edycji dokumentu. Modyfikacji uległ również layout, który teraz uspójniony został dla wszystkich wspieranych systemów. W wersji 5.3 obsłużone zostały również binarny pliki StarOffic'a , pliki Microsoft Office z szyfrem RC4 oraz możliwość wykorzystania plików PDF w takim sam sposób