Jesteście już gotowi by oddać swój komputer i wszystkie dyski policjantom jacy odwiedzą Cię o 6 rano ? Lepiej się na to przygotuj ! Coraz więcej przypadków przydarza się w Polsce. Kancelarie prawne wywąchały sposób na zarobienie niezłej kasy i rozsyłają tysiące pozwów, a użytkownicy tracą swój sprzęt. To może dotyczyć również Ciebie. Coraz częściej słychać donosy o odwiedzinach policjantów informujących w drzwiach : " Jesteś groźnym piratem! - Kancelaria z Pcimia Dolnego wystawiła Panu pozew za udostępnianie filmów, muzyki i programów przez internet. Można to oczywiście załatwić inaczej czyli wnieść stosowną opłatę za którą kancelaria odstąpi od pozwu". W praktyce wygląda to tak, że dowiadujemy się jakie straty poniósł potencjalny właściciel filmu, muzyki lub programu np. ( czyli tysiąc pięć set sto dziewięćset bilardów zł) ale w zamian za drobną opłatę 1299 zł nie kancelaria jest skłonna nie powiedzieć o tym nikomu i po sprawie. Jeżeli nie zgodzimy się wnieść opłaty donos skierowany zostaje do sądu, a policjanci pod Twoje drzwi. Nie ma kompletnie znaczenia, że komputer na jaki ściągnąłeś niefartowny plik już dawno został zutylizowany, a tak naprawdę podłączyłeś się do DC tylko po to by przesłać bratu obraz ISO systemu z Linux, a zupełnie przypadkiem do udostępnianych dodał Ci się katalog z filmem. Policja wchodzi zabiera cały sprzęt do "analizy" i czekasz sobie miesiącami jak super specjaliści sprawdzą twoje dane w poszukiwaniu dowodów przestępstwa. Wszystko to oczywiście zgodnie z prawem kancelaria bez przeszkód może zgłosić doniesienie o popełnienie przestępstwa, bo w końcu nielegalne udostępnianie plików to przestępstwo. Najlepsze jest wtedy gdy przestępstwa nie było. Nikt nie udostępniał niczego, a twoje namiary to pomyłka nieuwaga lub literówka zresztą powód nie ma znaczenia. Komputer trafia do policjantów i jedyne co możesz zrobić to grzecznie czekać (kilka miesięcy , lat, bóg wie ile) lub też jeżeli Ci za długo możesz pozwać Policję i udowodnić, że działała bez prawnie i trwało to zbyt długo. Jeżeli udała by się ta sztuka użytkownik ma prawo do odszkodowania (i tu najlepsze) , które wypłaci Państwo Polskie. Tak , tak Państwo z Twoich podatków nie kancelaria, która wysłała donos, bo przecież każdemu może się pomylić i donieść nie na tego co trzeba. Niezły biznes plan! Wchodzimy na Facebook zgarniamy jak najwięcej adresów e-mail rozsyłamy jak największą liczbę pozwów i czekamy na pieniążki. Kancelarie mają problem tylko z jednym, aby ten biznes mógł działać muszą zdobyć bazę adresów -e-mail. Czasami zdarza się, że jakiś użytkownik poprosi o to na DC lub innym narzędziu wymiany plików i tutaj uwaga ten użytkownik może być kancelarią. Zabiera to jednak dużo czasu i pracy szczególnie w przypadku gdy chce się wysłać dużą ilość pozwów np. 130000 tak ja zrobiła to kancelaria z Białegostoku. Jak przyspieszyć zbieranie maili ? Najlepiej dogadać się z dostawcami internetu. Jak pisał to Marcin Kosedowski na łamach Onet.pl najlepiej niech kancelarie przejdą się po osiedlach i namierzają ludzi słuchających głośno muzykę bo przecież w takim układzie inni przechodząc obok mogą jej posłuchać, a to potencjalny nabywca płyty, któremu udostępniono utwór za darmo. Jak dla mnie tego rodzaju praktyki kancelarii z serii "uprzejmie donoszę" kwalifikują się na cel dla Anonymous !
Cyfrowe spojrzenie na świat zdigitalizowanego umysłu
Komentarze
Prześlij komentarz