Są takie filmy obok, których nie można przejść od tak sobie obojętnie. Dla mnie takim filmem jest Transcendencja. Można go oglądać od tak po prostu jako fantastykę jednak twórcą chodziło chyba o coś więcej. Znajdziemy tu rozterki na temat moralności oraz pojawią się przemyślenia na temat tego dokąd zmierzamy w rozwoju technologicznym. Poruszony będzie wątek sztucznej inteligencji oraz wpływu technologii na świat i ludzkie życie. Widz z pewnością zastanowi się nad tym czy rozwój technologiczny może pomagać czy staje się zagrożeniem? Czym jest ludzka świadomość? Czy może istnieć bez ciała ? Czy może ewoluować w innym środowisku ? Co jeżeli świadomość taka będzie miała dostęp do całej zgromadzonej przez ludzkość wiedzy? W jaki sposób można to wykorzystać ? Wszystko opakowane w składną fabułę z wątkiem miłosnym tak więc wszyscy powinni być zadowoleni. Dość dawno nie było już takiej fantastyki. Fantastyki nie przeładowanej efektami ale również takiej , którą ogląda się od deski do deski trwając w ciekawości. Z pewnością będzie to jeden z moich ulubionych filmów. Swoje miejsce znajdzie gdzieś w pobliżu Matrixa, Incepcji, Sztucznej inteligencji oraz Ja Robot.
Ludzie zawsze będą się bać tego czego nie rozumieją.
Komentarze
Prześlij komentarz