I proszę jednak rozum wrócił do głowy rządzącym i eskalująca siła tłumu manifestującego to tu to tam oraz masowe akcje internetowe takie jak ataki na rządowe serwisy oraz portale jak również niezliczone posty i komentarze w wielu serwisach społecznościowych odniosły skutek.
Premier zapowiedział , iż potrzebny jest dialog w tym temacie i już pojawiła się informacja o pierwszym spotkaniu na ten temat. Uznano w końcu że nie zawsze można się wypowiadać i decydować za innych szczególnie gdy jest ich tak wielu. Swoją drogą przydało by się by szanowni rządzący wysilili się nieco i jeżeli już mają decydować i wprowadzać prawne regulacje w jakimś temacie było by dobrze mieć o tym choć blade pojęcie. Ale co począć jeżeli człowiekiem decydującym pracującym na stanowisku Ministra administracji i cyfryzacji jest z wykształcenia polonista. Tak jak by mało było ludzi po kierunkach informatycznych, którzy z pewnością mają więcej do powiedzenia w temacie internetu i cyfryzacji. Więcej pod adresem : http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Boni
Dodatkowo cała ta sprawa o ACTA uwidoczniła jak pracuje Nasz rząd. Tyle tam osób, a nikt nie zwrócił uwagi o co dokładnie chodzi, co ograniczamy, a na co pozwalamy, jaki będzie to miało wpływ na odbiorców i jakie spowoduje zmiany i wreszcie czy nie łamie się przypadkiem zasad z konstytucji. W tym miejscu przypomina mi się powiedzonko gdzie pytamy ile potrzeba informatyków by wkręcić żarówkę.
Przynajmniej media miały czym wypełnić ramówki programów informacyjnych i wydań wiadomości przez te kilka dni. Chciało by się mieć nadzieję, że z takich sytuacji można wynieść również jakieś doświadczenia na przyszłość i zwiększyć uwagę w pracy polityków.
Komentarze
Prześlij komentarz